Bzyq
Prezes Klubu
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 23:15, 30 Maj 2008 Temat postu: Tippman Bravo One ... pierwsze wrażenie |
|
|
Od wczoraj stałem się szczęśliwym posiadaczem nowego markera Tippmann Bravo One . Jest to najnowszy wynalazek tej znanej firmy parającej się dostarczaniem sprzętu do PB . Chciałem się podzielić pierwszymi wrażeniami z obcowania z tym markerem. Mam wersję bardziej wypasioną czyli Tactical Edition . Parząc na cenę obawiałem się ze mogę dostać coś "bardzo chińskiego" jednak przyjemnie się zaskoczyłem . Za kwotę ok 500 zł otrzymujemy militarnie wyglądająca i przyzwoicie wykonaną wersję markera .Body stanowi jednolity odlew z lekkiego metalu ,wewnętrzny mechanizm to nic innego jak stara poczciwa i sprawdzona "98" .Waga pustego markera to lekko ponad 2 kg .
Jak na razie wystrzeliłem z niego około 200 kulek w warunkach ogrodowych ,czekam na najbliższą okazję zeby nim powalczyć w lesie wtedy będe mógł coś więcej powiedzieć ... no chyba ze wcześniej zrobi to mój syn bo to sprzęt dla niego ma byc
Teraz plusy i minusy :
Na plus :
-Przyzwoita cena do jakosci
-Mechanizm oparty na sprawdzonym modelu "T98"
-"rasowy" militarny wygląd
-Oryginalne uchwyty do mocowania pasa nośnego
-Regulowana długośc kolby .
-Stosunkowo cicha praca z przyjemnym metalicznym odgłosem przesuwającego się zamka.
-grubościenna 11" lufa przyzwoitej jakości
-dodatki do kompletu : instrukcja ,wycior ,oring na butlę ,oliwka do smarowania , trzy klucze imbusowe i osłona na lufę .
Minusy :
-brak szyn montażowych na oporządzenie dodatkowe ( celowniki ,latarki itp)
-magazynek "atrapa" wykonany z bardzo miękkiego plastiku ( w zamyśle ma słuzyć jako schowek na klucze i oliwkę ) Poza jakością materiału przyczepił bym się jeszcze do sposobu jego mocowania ..... i wyjmowania
-marker jest pomyslany głównie o loaderach "200" z długim wypustem .Po założeniu loadera "50" z krótkim wypustem zmiejsza się odległość od szyny celowniczej co utrudnia celowanie .
-plastikowa osłona lufy mocowana tylko na jednej śrubie do korpusu.
Sprawy których jeszcze nie testowałem a mogą mieć znaczenie :
-Czyszczenie na polu gry po trafieniu w marker może być bardzo pracochłonne , marker ma wiele detali i chropowato wykończone body -farba ma gdzie się wcisnąć.
-konserwacja wnętrza markera - trzeba wykręcić bardzo wiele śrubek .
Podsumowując , pomimo kilku drobnych wad nie żałuje wydanych pieniędzy .Myślę ze po kilku grach utwierdzę się w tym przekonaniu .
Następne już sprawdzone w walce przemyślenia na jego temat opiszę po wystrzeleniu kilku worków kulek
Post został pochwalony 0 razy |
|